Powiatowy powrót z targów z... tarczą
Z tarczą czy na tarczy ? pytanie być może retoryczne, ale … z tarczą. Tak najkrócej można zrecenzować wyjazd na Targi Turystyki i Wypoczynku Lato 2006 do Warszawy. Miniony weekend (21-23 IV) zaowocował, a przynajmniej takie odczucia, poparte dowodami i doświadczeniem, przywiozła ekipa Wydziału Promocji i Rozwoju Lokalnego Starostwa Powiatowego w Żninie.
„ Nasi” po raz kolejny udowodnili, że warto się pokazywać, promować uroki Pałuk. Swoje walory, atrakcje i niesamowite oferty prezentowało ponad 300 wystawców z 19 krajów. Było i swojsko i egzotycznie.
Nikogo już nie zaskakuje propozycja wypoczynku nad Wełtawą, Loarą czy w puszczy litewskiej tak, jak jeszcze ciągle wzbudzają dreszcz emocji wakacje na przykład w Wenezueli, na Sri Lance czy w Kazachstanie. Ku zaskoczeniu wszystkich, ruch agroturystyczny i jego oferty zaczynają być coraz bardziej zauważalne i pryncypialne.
Atrakcji targowych było dlaodwiedzających znacznie więcej niż w ubiegłym roku, ale jedno trzeba podkreślić. Z roku na rok impreza stając się bardziej interesującą, kształtuje gusta potencjalnych turystów, zatem ten … już wie po co przychodzi i czego szuka.
Powiat Żniński powoli zaczyna być dostrzegany już jako niezły produkt. Stąd działania Starostwa Powiatowego powoli nabierając rumieńców, przekuwają doświadczenia na sukcesy, bowiem to przekłada się na … turystę. Wszystkie materiały reklamowe, foldery dot. wypoczynku, zabytków, folkloru, rozeszły się jak przysłowiowe ciepłe bułki. Odwiedzający targi już mniej mieli kłopotów z umiejscowieniem Pałuk.
Po ubiegłorocznych wyjazdach, ekspansywnej polityce promocyjnej, podchodzili do stanowiska turystycznego zajmowanego przez Powiat Żniński i… mówili, że zachęceni w ubiegłym roku do przyjazdu na prastarą ziemię legendarnych Pałuków, skorzystali z zaproszenia, co więcej nie żałują i tego roku już wiedzą dokąd drogi ich poprowadzą – na Pałuki.
Podróże kształcą - z tą maksymą i przesłaniem, niestrudzenie Waldemar Dolata kierownik Wydziału Promocji, promuje, nadstawia ucha, podpatruje i też już wie, jak przygotować się do przyszłorocznej imprezy targowej. Kulis się nie zdradza by nie zapeszyć ale … za rok będzie więcej, przestrzenniej, będą regionalne osobliwości, których empiryzm, smakowość i duchowość spotęgują bez wątpienia doznania. Ludzie „kupują” zmysłami - oczami, smakiem.
To na przyszłość, a teraźniejszość ? Przy stanowisku Powiatu Żnińskiego na warszawskich targach zatrzymywali się potencjalni miłośnicy agroturystyki. Interesowali się warunkami, formą wypoczynku, także dopytywali o… zabytki, które można zobaczyć, dotknąć a nawet i „samemu zrobić”. Niemożliwe ? A jednak, bowiem przyjeżdżający na Pałuki turysta, to co zobaczy może samodzielnie wykonać w formie repliki, czy miniatury, czy kopii na niepowtarzalnych warsztatach twórczych, w ramach tzw. archeologii doświadczalnej i eksperymentalnej.
Zawieźliśmy do Warszawy radość, szczere zaproszenie i stylowo prezentujące się „białogłowy z epoki”. Stare przysłowie mówi – jak cię widzą, tak cię piszą- zapisaliśmy się niewątpliwie atrakcyjnie.